Kolejny odcinek z serii: Cover Tygodnia. Tym razem nasz wybór pada na niezwykle utalentowanego norweskiego muzyka elektronicznego Todd’a Terje i legendarnego wokalistę grupy Roxy, Bryan’a Ferry’ego oraz ich próbę zmierzenia się z jednym z najważniejszych utworów w dorobku Roberta Palmera – Johnny and Mary
Oryginał dzisiejszego Cover’u Tygodnia został napisany w 1980 roku przez wyżej wspomnianą ikonę lat 80tych i znalazł się na jego szóstym solowym krążku zatytułowanym Clues. Johnny and Mary ma wszystko to co reprezentuje ten piękny okres w muzyce rozrywkowej: syntezatory, prosty rytm towarzyszący od początku do końca, melodia wpadająca w ucho i głos Roberta Palmera, aspekty dzięki, którym można z czystym sumieniem przypisać łatkę klasyku gatunku synthpop’u.
Dla tych, którzy znają utwór Johnny and Mary w oryginalnym wykonaniu oraz dla tych, którzy właśnie go poznają, wydaję się, że to nie jest żadne wyzwanie wykonać go w elektronicznej aranżacji okraszonej wszelkiego rodzaju beatami. Tutaj jednak mamy do czynienia z artystami przez wielkie A. Bryan Ferry od zawsze uważał utwór Johnny and Mary za niezwykle piękny i to on był głównym inicjatorem tej kolaboracji. Przystępując do pracy norweski muzyk i brytyjska legenda, w pełni świadom czego się podejmują, szukali idealnej dla siebie koncepcji. Początkowo w wizji Bryan’a, utwór miał zachować szybką rytmikę znaną z oryginału, jednak Terje zaproponował coś innego. Norweg postawił na wersję minimalistyczną z zdecydowanie wolniejszym tempem i z Bryan’em Ferry’m na klawiszach. Te działania nadały 'Johnny and Mary’ zupełnie inną dynamikę jaki i odbiór przez słuchaczy, którzy zakochali się w nowej aranżacji tego klasyku. Obaj muzycy zgodnie umieścili ten utwór na swoich ostatnich albumach: Todd Terje na swoim debiutanckim It’s Album Time, a Bryan Ferry na czternastym albumie studyjnym zatytułowanym Avonmore.