Limbs | Tripture w Wydziale Remontowym


Piątkowy wieczór zbliża się dużymi krokami! Ciągle zastanawiacie się czy po ciężkim tygodniu znów się upić, czy zwiedzać Monciak nocą, czy siedzieć na kanapie nadrabiając serialowe zaległości? Powiem Wam tak – zaryzykujcie, spróbujcie czegoś nowego, a tym „nowym czymś” mogą okazać się dla Was zespoły Limbs i Tripture .

Poszukując czegokolwiek o zespole Limbs w odmętach internetu, natrafić można na przeuroczą wstawkę translatora Google, przypominającego, że „limbs” z angielskiego oznacza „członki” (nic bardziej mylnego, w składzie jest ich co najmniej trzech tych „-ów”). Oprócz tego wyskakują znienacka: kanał na Youtube , strona na facebook|DOT|com i soundcloud. Spragniony wiedzy zagłębiłem się dalej w wirtualnym oceanie literek, cyferek i innych trolli jak ja. Nagle odnalazłem informację na temat klasyfikacji granej muzyki. Post- rock, brzmi dość groźnie, brzmi jak: „Wszystko, co inne wrzućmy tutaj…”, brzmi jak: „I tak dalej, nie wiem, co to!” – jak na redaktora działu muzycznego przystało.

Tutaj część z Was może się zrazić, bo o gustach się nie dyskutuje, ale mimo wszystko warto się nie poddawać na starcie. Odsłuchując wszystkie możliwe utwory dostępne w sieci, pod siecią i na jej wierzchu, znalazłem w nich coś specjalnego. Pomijając fakt, że niektóre z nich skojarzyły mi się z twórczością Agalloch (może gruba przesada, ale to moje skojarzenia, więc… ). Jest to dość specyficzny rodzaj ekspresji, dla wielu wręcz nudny, lecz dla tych, którzy spróbują się skupić i wynieść coś więcej niż burczenie pod nosem, może okazać się trafem w dziesiątkę. Czym zaskakuje zespół Limbs? Może to nie kwestia pionierstwa, umówmy się, mało jest rzeczy niepowtarzalnych na świecie, ale na pewno muzyka „płynie”. Jedni z Was na pewno znajdą w tej muzyce wszystkie kolory tęczy, jedni odpręża się, inni zaklną pod nosem, bo po prosu nie będzie to dla nich, a inni odnajdą nawet nutkę psychodeli.

Istnienie wokalisty wcale nie decyduje o tym czy coś jest „dobre”. Każdy rodzaj muzyki ma swoje smaki, ma swoje prawa. Chłopacy nie trzymają się reguł, oni je dopiero tworzą. Czy można śmiało podciągnąć brzmienie gitar pod odłam rocka, którym jest dream pop (sratatata) ? Mejbi or mejbi not, zdecydujcie sami.

To na pewno nie koniec atrakcji na piątkowy wieczór. Nie zapomnijmy o drugim zespole, który również przygotował dla Was swoje magiczne show. Zespół Tripture, tak samo gdański jak Limbs, choć o prawie rok starszy, planuje zabrać słuchaczy w swoją podróż. W porównaniu z pierwszym zespołem, wyprawa będzie obfitsza w mocniejsze gitarowe riffy i przyjemny wokal ewoluujący na przemian z melodyjnego głosu w mocny growl. Na pewno przed koncertem warto odsłuchać wydaną 29 sierpnia 2014r EP-kę EP „Ortus”. Znajdziecie na niej wszystko co typowe dla reprezentowanej przez zespół muzyki. Jest to czyste dryfowanie pomiędzy wzburzonymi falami, a spokojem morza na przemian. To wysublimowane połączenie dało w efekcie twór, który zaspokoić może niejedno ucho, choć to nie lada wyzwanie. Ci, którzy stawią czoła tej twórczości, na pewno nie wyjdą z koncertu nienasyceni. Wbrew pozorom przy takiej muzyce również można szukać wyciszenia i rozładowania emocji.

Oba zespoły, choć zdają się różne, to łączą cały piątkowy spektakl w jedną całość. W przygodę, która najpierw w „milczący” sposób pozwala nam płynąć z prądem muzycznych doznań, a na końcu rozładowuje nasze emocje wykrzykując myśli w eter. Na stronie wydarzenia widnieje opis:”Tripture to soul, opera and growl”, a o prawdziwości tego stwierdzenia możecie przekonać się właśnie w piątkowy wieczór.

Na pewno nie zabraknie dobrej muzyki, zatem do zobaczenia w Wydziale Remontowym !

Lokalizacja: Wydział Remontowy (Gdańsk, Plac Solidarności)
Start: 27.02.15 r., godzina 19:00
Wjazd: 10 zł

Więcej:
Event: https://www.facebook.com/events/824285360975558
Facebook Limbs: https://www.facebook.com/ListenToLimbs?fref=ts
Facebook Tripture: https://www.facebook.com/tripture?fref=ts

, , ,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *