Noc Kupały


Już po raz drugi mamy szansę spotkać się w Nowym Porcie na nabrzeżu Martwej Wisły by obchodzić najkrótszą noc w roku – Noc Kupały. Od zmierzchu do świtu będziemy oczekiwać na początek astronomicznego lata plotąc wianki, gotując przy ognisku, słuchając muzyki i oglądając pokazy filmowe. Zachłyśnijmy się wiec muzyką, śpiewem i tańcem, szukajmy kwiatu paproci i wspólnie poczekajmy, aż nadejdzie Nowy Dzień.

Noc Kupały, czy też sobótki jak niektórzy ją określają, to słowiańskie święto związane z letnim przesileniem Słońca. Obchodzimy je w czasie najkrótszej nocy w roku, co przypada 21-22 czerwca. Słowo kupała, wbrew powszechnie głoszonym opiniom, najprawdopodobniej nie ma nic wspólnego z rosyjską formą słowa kąpiel. Tłumaczenie takie zostało wymyślone przez świat chrześcijański nie wcześniej niż w X-XI stuleciu – Kościół, nie mogąc wykorzenić z obyczajowości ludowej corocznych obchodów pogańskiej sobótki, podjął próbę zasymilowania święta z obrzędowością chrześcijańską. Nadano kupalnocce patrona Jana Chrzciciela i zaczęto nawet zwać go Kupałą, z racji tego, że stosował chrzest w formie rytualnej kąpieli.

 

Przeprowadzane w jej trakcie zwyczaje i obrzędy słowiańskie miały zapewnić świętującym zdrowie i urodzaj. W czasie tej magicznej nocy rozpalano ogniska, w których palono zioła. W trakcie radosnych zabaw odbywały się różnego rodzaju wróżby i tańce. Dziewczęta puszczały w nurty rzek wianki z zapalonymi świecami. Jeśli wianek został wyłowiony przez kawalera, oznaczało to jej szybkie zamążpójście. Jeśli płynął, dziewczyna wyjdzie za mąż, ale nieprędko. Jeśli zaś płonął, utonął lub zaplątał się w sitowiu, prawdopodobnie zostanie ona starą panną. Prawdopodobnie pozostałości dawnych wiosennych obrzędów magicznych kończących zaklinanie „dobrego początku”, nawiązujących do obrzędowości zadusznej i nadchodzącego urodzaju. Kupałą lub sobótkami nazywano również ogniska palone podczas tych obrzędów. Poza skakaniem przez ogień i szukaniem kwiatu paproci, w noc Kupały odprawiano również rozmaite wróżby, bardzo często związane z miłością, które miały pomóc poznać przyszłość. Wróżono ze zrywanych w całkowitym milczeniu kwiatów polnych i z wody w studniach (opis rzeczonych dwóch wróżb znajduje się nawet w jednej z bajek dla dzieci o Muminkach autorstwa Tove Jansson), wróżono z rumianku i kwiatów dzikiego bzu, z cząbru, ze szczypiorku, z siedmioletniego krzewu kocierpki, z bylicy i z innych roślin oraz znaków. Powszechnie wierzono też, iż osoby biorące czynny udział w sobótkowych uroczystościach, przez cały rok będą żyły w szczęściu i dostatku.

 

Poza pięknymi tradycjami i romantycznymi wróżbami, w Nowym Porcie będziemy mogli posłuchać zespołu Drewnofromlas. Pięcioosobowego składu z Trójmiasta, którego przekornie zatytułowany debiut – wydany w formatach CD, LP, MP3, utknął na ripicie w niejednym odtwarzaczu, przykleił się do talerzy wielu gramofonów, zachwycił/zadziwił/zatrwożył recenzujących. Miła niespodzianka spotka również fanów kinematografii, ponieważ dzięki uprzejmości Łaźni odbędą się plenerowe pokazy filmowe. Na ekranie zobaczymy „Sierociniec” Bayona oraz „Sztukę znikania” Konopki.

 

Program:

 

18:00 – 19:30 Wegański Grill (Kolektyw Samo Dobro)

 

19:30 – 21:00 Warsztaty plecenia wianków (Prulla)

 

21.30 – 22:30 Koncert Drewnofromlas

 

22.45 – 2:00 plenerowe pokazy filmowe

 

Sierociniec 2007, 105‘ I Hiszpania, Meksyk, reż. Huan Antonio Bayona

 

Sztuka znikania 2013, 52′ I Polska, reż. Bartosz Konopka, Piotr Rosołowski

 

 


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *