Druga część naszej przygody z ligą mistrzów w roku 2016 już w tym tygodniu. Czekaliście? My zdecydowanie tak! W związku z tym zapraszam na subiektywną ocenę nadchodzących spotkań. Oczywiście we wtorek zapraszamy Was na audycję Piłka w Grze i rozwinięcie tego co zostanie tu napisane.
No tak, Arsenal niby gra fajną piłkę, w ostatnim meczu ligowym pokonali Leicester 2:1 i zmniejszyli przewagę Lisów do zaledwie dwóch punktów, ale co z tego? W nadchodzącym meczu Ligi Mistrzów przyjdzie im się zmierzyć z Barcą, Barca która zdaniem wielu ekspertów jest aktualnie w formie, w której być może jeszcze nigdy się nie znajdowała. Nie będę się tutaj rozpisywał o popisach tria MSN, świetnym sezonie Rakitica czy jak zwykle genialnym Inieście. Wolę się skupić na obronie Barcy. W tym sezonie jest to wyjątkowo niepewny punkt tej drużyny. Tylko w lutym trener Luis Enrique stosował aż 5 konfiguracji tego bloku swojego zespołu. Ewidentnie czegoś szuka i stara się dopasować tą ostatnią cześć układanki do już genialnej (prawie) całości. Jeśli mu się to uda to bez dwóch zdań Barcelona może być pierwszym zespołem w historii, który obroni tytuł LM. Arsenalowi pozostaje jedynie wiara w umiejętności bramkarskie Petra Cecha i przebłysk geniuszu kogoś z dwójki
Mój typ: FC Barcelona
Juventus Turyn – Bayern Monachium
Zdecydowanie hit hitów jeśli mówimy o pojedynkach 1/8 finału. W dwóch ostatnich sezonach Bawarczycy docierali do półfinałów i ulegali dopiero potentatom z Hiszpanii- Realowi i rok później Barcelonie. Ale w tym roku już teraz muszą się zmierzyć z zeszłorocznym finalistom LM- Juventusowi Turyn. Stara Dama nie najlepiej zaczęła sezon ale aktualnie wychodzi na prostą i wydaje się że obrona tytułu ligowego jest w ich zasięgu. Mimo kilku problemów kadrowych (brak między innymi Giorgio Chelliniego) to Stara Dama jest w bardziej komfortowej sytuacji. W Bayernie już od jakiegoś czasu mamy szpital na pozycji środkowego obrońcy. Pep Guardiola będzie musiał poradzić sobie bez takich zawodników jak
Holger Badstuber. Gdyby nie to można byłoby uznać, że to mistrzowie Niemiec są faworytami. Jednak w obecnej sytuacji należy pamiętać, że Juve gra u siebie i mimo pochlebnych słów Massimiliano Allegriego o Robercie Lewandowskim, Stara Dama w ostatnich 9 spotkaniach straciła zaledwie jedną bramkę. Osobiście jestem bardzo ciekawy jak zaprezentuje się Arturo Vidal- kupiony przez Bayern za 37 mln € i Kingsley Coman, który nie mógł liczyć na miejsce w składzie Juventusu, natomiast w Bayernie radzi sobie całkiem dobrze (zwłaszcza pod nieobecność Robbena i Riberego)
Mój typ: Juventus Turyn
PSV Eindhoven – Atletico Madryt
PSV jest w gazie- od czterech meczów nie stracili bramki, są na pierwszym miejscu w tabeli i mają punkt przewagi nad rywalami z Amsterdamu. Mają też ogromny problem, jakim będzie absencja Luuka de Jonga w nadchodzącej kolejce LM. Ich najlepszy strzelec będzie musiał pauzować za kartki i to zapewne jeden z punktów na plus dla piłkarzy Atleti. Jednak najważniejszą zaletą piłkarzy z Madrytu jest po prostu ich piłkarska klasa. Moim zdaniem są o klasę lepsi od graczy PSV i niezależnie od ostatnich wyników (RZZPP) to Hiszpanie będą zdecydowanymi faworytami.
Mój typ: Atletico Madryt
Dynamo Kijów – Manchester City
Gdyby nie ostatnie wyniki piłkarzy City nie miałbym tutaj o czym pisać. Na papierze zdecydowanym faworytem jest vice mistrz Anglii. Patrząc jednak na to co ostatnio dzieje się z piłkarzami Manuela Pellegriniego trzeba stwierdzić, że coś tu jest nie tak. Nie są oni w stanie wygrać od trzech spotkań, i o ile ostatni mecz z Chelsea można usprawiedliwić wystawieniem głębokich rezerw, tak pojedynki z Tottenchamem i Leicester na długo zapadną w pamięć kibiców The Citizens. Może się bowiem okazać, że na koniec sezonu punktów z tych właśnie meczów zabrakło do zdobycia mistrzostwa. Na drugim biegunie jest Dynamo, które świetnie radzi sobie w lidze, a ostatniej porażki doznał 4 listopada 2015 w meczu z …. Chelsea! Los bywa przewrotny, ale ja wierzę w umiejętności piłkarzy z Anglii dlatego mój typ wędruje do nich.
Mój typ: Manchester City